Zwłaszcza dziś, z napływem nowych licznych inwestorów oraz nietypowymi warunkami inwestycyjnymi które zaserwowała nam pandemia można zaobserwować oderwanie się ceny wielu spółek od fundamentów. Inwestorzy w dużej mierze spekulują, łatwy dostęp do papierów wartościowych zapewnił nam większą płynność a tym samym z giełdy robi hazard. Większość wyszłaby zdecydowanie lepiej gdyby swoje papiery trzymała kilka lat (bądź nawet dożywotnio) zamiast wciąż kupować i sprzedawać je w zależności od tego w jaką stronę pójdzie ich cena. W ten sposób zmniejszają swój kapitał dokonując licznych opłat brokerskich. Próbują łapać górki i dołki. Często dołki okazują się zbyt płytkie i spółka odkupywana jest po cenie wyższej niż została sprzedana.
Preferuję strategię wyceny spółki na podstawie jej fundamentów. Dokładną analizę, poświęcenie spółce wiele czasu tak jakbym miał kupić ją naprawdę - bo przecież temu właśnie ma służyć giełda. Inwestujemy w biznes który rośnie przez lata i tym samym wrasta jego wartość. Jesteśmy udziałowcami - pomimo to większość osób inwestujących na rynku obecnie wcale tego nie czuje.
Dlaczego miałbyś sprzedawać spółkę gdy jej cena spadła jeśli fundamenty są nadal solidne i świadczą o jej wzroście? Dlaczego miałbyś kupować spółkę gdy jej cena ciągle rośnie ale wcale spółka nie jest warta tej ceny?
Czy jeśli kupiłbyś dom to sprawdzałbyś cenę tego domu co godzinę upewniając się, że nie stracił na wartości? A jeśli stracił powiedzmy 5% czy sprzedałbyś szybko tą nieruchomość?
Czy gdybyś otworzył własny biznes i codziennie jakiś gość pukałby do Twoich drzwi i oferował inną cenę w końcu sprzedałbyś swój biznes?
Czy gdybyś otworzył małą firmę i kupił samochód dostawczy, wyjechał nim z salonu i zauważył, że samochód stracił od razu 40% swojej wartości... czy byś go sprzedał tylko z tego powodu? Jest to narzędzie które ma rozwijać Twój biznes i przynieść zysk przez lata.
Takim zyskiem powinny być przepływy pieniężne, nie tylko sam wzrost wartości spółki i co za tym idzie wycena akcji. Przepływy pieniężne dla drobnego inwestora to głównie dywidenda.
Dlatego powinniśmy robić odwrotnie do tłumu. Wyceniać spółki, oceniać ich potencjał i kupować te które są niedowartościowane. Czasem okres ich niedowartościowania może trwać nawet kilka lat ale ostatecznie jeśli dobrze wykonaliśmy swoją pracę, cena akcji wzrośnie minimum do poziomu ich rzeczywistej wartości. To znów stawia nas przed o wiele mniejszym ryzykiem. Spółka w swojej wycenie już jest nisko, często tylko dlatego, że nie jest aktualnie popularna, inwestorzy swój kapitał włożyli w spółki o których mówi się obecnie więcej i teoretycznie oferują o wiele szybszy zysk... ale i też o wiele, wiele, wiele większe ryzyko!
Jeśli tylko będziesz cierpliwy, inwestując w spółki niedowartościowane i trzymając je nawet jeśli ich wycena spada (przy zachowaniu wzrostu przychodów oraz innych fundamentalnych wskaźników, które świadczą o stabilności spółki) z pewnością z mniejszym ryzykiem w dłuższym terminie osiągniesz lepsze zyski niż spekulant, który oddaje część zysku w opłatach i podatkach inwestując w przewartościowane spółki.
Gdy spółka osiągnie wartość docelową twojej wyceny nie oznacza to, że należy ją sprzedać. Posiadasz przecież biznes w uczciwej cenie. Jeśli natomiast zauważysz, że wybrana przez Ciebie wcześniej niedowartościowana spółka posiada po czasie przewartościowaną o wiele wycenę masz dwie opcje: albo zrealizować zysk i cieszyć się tym, że udało Ci się sprzedać biznes po zawyżonej cenie bądź zignorować zawyżone wyceny i nadal trzymać akcje spółki. W końcu to Twój biznes - który przez okres wielu lat będzie zaliczał wahania w obie strony. Ale najważniejsze tutaj dla Ciebie są przepływy gotówkowe w postaci dywidend! Kupuj zaniżonej wartości biznesy które zapewnią Ci stabilność przez lata i stałe przychody, które będziesz mógł reinwestować. Zmniejszaj ryzyko. Pamiętaj.
Die Informationen und Veröffentlichungen sind nicht als Finanz-, Anlage-, Handels- oder andere Arten von Ratschlägen oder Empfehlungen gedacht, die von TradingView bereitgestellt oder gebilligt werden, und stellen diese nicht dar. Lesen Sie mehr in den Nutzungsbedingungen.