Wtorkowy poranek upłynął pod dyktando odczytów inflacyjnych. Ostatnio są to o tyle lepsze dane, że nie budzą grozy jak jeszcze w zeszłym roku. W dalszym ciągu są to wyniki kluczowe dla rynków walutowych, bo to właśnie nadchodzące obniżki stóp procentowych wskazują kierunki zmian kursów.
Inflacja w Czechach
Dzisiaj nad ranem poznaliśmy inflację z Czech. Wynosi ona obecnie 2,2%, co jest wynikiem bardzo bliskim celu. Były już momenty, że wynosiła ona 2% – w lutym, marcu i czerwcu – ale odnotowano też odczyt 2,9% w kwietniu. Obecny poziom jest zatem mocno stabilny, dlatego też Czeski Narodowy Bank kontynuuje obniżki stóp procentowych. Od grudniowej decyzji główna stopa procentowa spadła z 7% na 4,5%. Dzisiejsze dane spowodowały trochę zamieszania na notowaniach czeskiej korony. Z uwagi na to, że inflacja jest wyższa od oczekiwań, nie powinno dziwić, że inwestorzy nabywają tę walutę. Powodem są przypuszczenia, że może dojść do spowolnienia tempa obniżek stóp procentowych.
Niemcy potwierdzili dane
Dzisiaj również Niemcy potwierdzili dane na temat ceny. Były to co prawda finalne odczyty, więc nie miały one takiego wpływu na rynek jak pierwotne dane. Inflacja w ujęciu rocznym wynosi 1,9%, co i tak jest niemal dokładnie celem inflacyjnym. W rezultacie mamy chyba ostatnie istotne potwierdzenie przed czwartkowym posiedzeniem EBC. Utrzymująca się u celu inflacja pozwala przewidywać, że w przypadku stóp procentowych nie będzie niespodzianek i zobaczymy obniżkę. Część analityków mówi o możliwym większym obniżeniu stóp procentowych, by zmniejszyć różnicę pomiędzy stopą refinansową, a depozytową.
Inflacja w Państwie Środka
Dane z Chin mają to do siebie, że oprócz często podnoszonej przez analityków wątpliwości co do ich wiarygodności, wymagają często więcej uwagi. Przykładowo, obserwując wczorajszą inflację na poziomie 0,6% w Europie, traktujemy to jako solidny wynik kwartalny lub problem w ujęciu miesięcznym. Pekin taką wartość pokazał w skali roku. Oznacza to, że ceny niemal stoją, a to i tak wzrost z 0,5% w zeszłym miesiącu. Co więcej, w styczniu mieli deflację. Jak widać, tamtejszy bank centralny mierzy się z zupełnie innymi wyzwaniami, niż banki zachodnie. Z tego też powodu juan ma ostatnio dobrą passę, gdyż inwestorzy uwzględniają w cenach obniżki w USA i strefie euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak istotnych danych.
Die Informationen und Veröffentlichungen sind nicht als Finanz-, Anlage-, Handels- oder andere Arten von Ratschlägen oder Empfehlungen gedacht, die von TradingView bereitgestellt oder gebilligt werden, und stellen diese nicht dar. Lesen Sie mehr in den Nutzungsbedingungen.